Początek meczu i wynik… 17:0 dla gospodarzy. Od takiego stanu, w 4 minucie pierwszej kwarty, Elbasket zaczął gonić miejscowych. Trzy trójki SMS-u miały na to ogromny wpływ jednak elbląscy koszykarze potrafili wyjść z takiej opresji i narzucić swoje warunki.
Impas przełamał Piotr Prokurat. Później ten zawodnik znów trafił, a po chwili rzucił z dystansu. Jego śladem poszedł Kacper Szuszkiewicz i PZKOSZ prowadził tylko 9 punktami. Jeszcze w końcówce tej odsłony celnie przymierzył nasz rozgrywający i można było się skupić na odrabianiu strat w drugiej kwarcie.
Rozpoczęła się od celnej trójki Kacpra Szuszkiewicza. Na remis trafił Paweł Budziński, a na prowadzenie Energa wyszła dzięki rzutowi Kacpra Jastrzębskiego. Od tego momentu to Elbasket nadawał ton rywalizacji. W 6 minucie Piotr Prokurat zmieścił piłkę w obręczy, rzutem z dystansu, a tablica wyników pokazywała 37:30 dla Basketball. Przed trzecią kwartą oba zespoły próbowały swoich sił w rzutach wolnych, co lepiej szło gospodarzom. Kacper Szuszkiewicz jednak znów zanotował trójkę i Elbasket miał 7 punktów zapasu.
Trzecia kwarta to znakomita celność z dystansu, w wykonaniu naszego zespołu. W taki sposób trzy razy trafił Kacper Szuszkiewicz oraz po jednym rzucie Kacper Jastrzębski, Krzysztof Niburski i Piotr Prokurat. Dało to sporą przewagę elblążanom. W czwartej kwarcie trafiał dla Basketball głównie Kacper Jastrzębski.
Jeżeli w kolejnym spotkaniu Energa ogra SSP Orkę w Iławie, zapewni sobie pierwsze miejsce w lidze.
SMS PZKOSZ Władysławowo - Energa Basketball Elbląg 58:82 (23:17, 12:25, 13:26, 10:14)
Energa Basketball Elbląg: Szuszkiewicz 20 (6), Prokurat 19 (3), Jastrzębski 19 (2), Pawlak 9, Niburski 3 (1), Budziński 10, Szarszewski 2, Krakowski, Glaner, Jakimowicz
Napisz komentarz
Komentarze